Dobranoc (Z. Dygat – Paczkowski)
4230
tytuł:
Dobranoc (Z. Dygat – Paczkowski)
gatunek:
piosenka
muzyka:
słowa:
Gadałem z nią mało-wiele,
A jak się zrobiło ciemno,
To się tak żegnała ze mną:
Dobranoc,
Żebym ci się śniła
Całą noc,
Żebym ci mówiła w twoim śnie
Miły mój Jasieńku - kocham cię.
Dobra-, dobranoc.
Chodziłem z nią sześć miesięcy,
Może mniej, a może więcej.
I co wieczór przy ogródku
Mówiła mi po cichutku:
Kiedym jechał na wojenkę
To chwyciła mnie za rękę
I choć łezki w oczach miała
Tak się ze mną pożegnała:
Bywa, wyślą mnie z patrolem
Ciemną nocką, szczerym polem,
Wicher świszcze, szumią drzewa,
A mnie wciąż coś w sercu śpiewa:
Jak to na wojence ładnie
A jak zginąć mi wypadnie,
Będę słyszał jeszcze w grobie
Luby głosik tuż przy sobie:
Ciemną nocką, szczerym polem,
Wicher świszcze, szumią drzewa,
A mnie wciąż coś w sercu śpiewa:
Jak to na wojence ładnie
A jak zginąć mi wypadnie,
Będę słyszał jeszcze w grobie
Luby głosik tuż przy sobie:
18.10.2022
słowa kluczowe:
Przepisała Iwona, pełny tekst od M. G. J.
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Etykiety płyt
Spotkałem ją raz w niedzielę,
Gadałem z nią mało-wiele,
A jak się zrobiło ciemno,
To się tak żegnała ze mną:
Dobranoc,
Żebym ci się śniła
Całą noc,
Żebym ci mówiła w twoim śnie
Miły mój Jasieńku - kocham cię.
Dobra-, dobranoc.
Chodziłem z nią sześć miesięcy,
Może mniej, a może więcej.
I co wieczór przy ogródku
Mówiła mi po cichutku:
Kiedym jechał na wojenkę
To chwyciła mnie za rękę
I choć łezki w oczach miała
Tak się ze mną pożegnała:
Jak to na wojence ładnie
A jak zginąć mi wypadnie,
Będę słyszał jeszcze w grobie
Luby głosik tuż przy sobie:
== Dobranoc ==
Spotkałem ją raz w niedzielę,
Gadałem z nią mało-wiele;
A jak się zrobiło ciemno,
To się tak żegnala ze mną:
Dobranoc!
Żebym ci się śniła całą noc,
Żebym ci mówiła w twoim śnie:
"Miły mój Jasienku, kocham cię!"
Chodziłem z nią sześć miesięcy,
Może mniej, a może więcej,
I co wieczór przy ogródku
Mówiła mi po cichutku:
Dobranoc!...
Kiedym jechał na wojenkę,
To chwyciła mnie za rękę
I choć łezki w oczach miała,
Tak się ze mną pożegnała:
Dobranoc!...
Bywa, wyślą mnie z patrolem
Ciemną nocką, szczerym polem,
Wicher świszcze, szumią drzewa,
A mnie wciąż coś w sercu śpiewa:
Dobranoc!...
Jak to na wojence ładnie! --
A jak zginąć mi wypadnie,
Będę słyszał jeszcze w grobie
Luby głosik tuż przy sobie:
Dobranoc!...
(Ta sama "Polonistyka" 1988 r.)